W minioną niedzielę dn. 06 kwietnia br. o godzinie 16:00 w Centrum odbyło się spotkanie podróżnicze z Przemkiem Skokowskim pt. „Autostopem z Gdańska do Indii”.
Przemek Skokowski to kolejna ciekawska postać, która gościła w janikowskim Centrum. W swoją podróż Przemek wyruszył 15 lipca 2013 roku z Gdańska i w ciągu 3 dni dotarł do Moskwy, gdzie poza zwiedzaniem zorganizował pierwsze spotkanie w sierocińcu, gdzie rozdawał pocztówki z Europy. Akcja „Postcards from Europe” to autorski projekt Przemka, który polegał na tym, że mieszkańcy Europy przysyłali mu krótkie wiadomości dla dzieci z całego świata, napisane na pocztówkach (w liczbie aż 790) , które następnie chłopak zabrał ze sobą w podróż, odwiedzając sierocińce m.in. W Rosji, Kazachstanie, Kirgistanie, Chinach, Laosie, Tajlandii i Birmie. Tam nawiązał kontakty z dziećmi, przekazując im widokówki i pomagając w odpisywaniu na wiadomości… Następnie ruszył przez Tatarstan i Kazań do Kazachstanu, gdzie nie dość, że był goszczony przez zupełnie obcych ludzi, to jeszcze pomagał naprawiać tradycyjne Jurty po burzach. W Astanie po raz pierwszy skoczył na Bungee, a w Almacie bawił się w towarzystwie podróżników z całego świata. Po Kazachstanie przyszła kolej na górzysty Kirgistan, do którego został zawieziony 12 metrową limuzyną. Podczas dwutygodniowego pobytu w tym pięknym lecz biednym kraju świętował 50-lecie ślubu Kirgizów, zorganizował spotkanie z podopiecznymi z domu dziecka z Biszketu, a następnie samotnie pokonał jeden ze szlaków Tien-szan, żeby w końcu dotrzeć do Chin. Na przejechanie Chin poświęcił kolejny miesiąc podróży podczas, którego widział prawdziwe pustynie, Wielki Mur Chiński, tzw. Mała Lhase w Xiache, Terakotową Armię, setki posągów Buddy oraz dziesiątki małych chińskich wiosek. Oprócz tego jadł kurze łapki, spał pod mostami i za darmo w 4-gwiazdkowych hotelu na 24 piętrze. Po Państwie Środka przyszedł czas na Laos, w którym uczestniczył w pochodach Mnichów o poranku, jeździł motorem po wsiach oraz kąpał się i skakał z przepięknych wodospadów.
Dwugodzinna opowieść nie nudziła ani przez chwilę. Wszystkich uczestników szczególnie zaciekawił epizod z pościgiem, kiedy to w wyniku nieszczęśliwego zbiegu okoliczności, autostopowicz musiał ukrywać się w laotańskiej dżungli przed uzbrojonymi w karabiny Azjatami. Podróżnikowi ostatecznie udało się uniknąć tarapatów dzięki zachowaniu zimnej krwi i sprzyjającemu mu szczęściu. Z Laosu Przemek wjechał lądem do Birmy, gdzie przez trzy tygodniu odwiedził Złotą Pagodę, Bagan i próbował przeprawić się lądem do Indii. Niestety gdy do granicy dzieliło Go mniej niż kilometr został zawrócony przez wojsko. Ostatnie tygodnie spędził odpoczywając na plaży Ngapali skąd udał się do Bangkoku i samolotem wrócił do kraju. Anegdotom podróżnika towarzyszyło mnóstwo zdjęć oraz podsumowujący filmik z podróży, stanowiący doskonały dowód na to, jakie szalone historie mogę wydarzyć się podczas takiej wyprawy.
Wszystkim uczestnikom dziękujemy za aktywny udział w spotkaniu.